Mleczna inicjacja, czyli pierwsze kroki w karmieniu piersią

Mleczna inicjacja, czyli pierwsze kroki w karmieniu piersią

Autor: miskuleczka , czwartek, 05 marzec 2020 16:56

Karmienie piersią – czynność zupełnie naturalna, dzięki której przetrwaliśmy jako gatunek. A jednak bywa tak, że sprawia nam większe lub mniejsze trudności, szczególnie na początku. Czemu tak się dzieje i co zrobić, aby ułatwić sobie start w laktacji?

Czy karmienie piersią jest trudne?

Wiele mam określa początek swojej drogi mlecznej jako szczególnie trudny czas. Okres połogu, zmiany hormonalne, stres związany z przeorganizowaniem życia to czynniki, które nie ułatwiają karmienia piersią. Jeśli dołożyć do tego brak pomocy ze strony najbliższych i sprzeczne rady z różnych stron, mamy gotowy przepis na szybkie zakończenie laktacji. Jeśli zależy nam na udanym karmieniu piersią, już w ciąży możemy poczynić pewne kroki, które pozwolą nam się do niego jak najlepiej przygotować.

Czego więc potrzebuje kobieta, aby dobrze przygotować się do karmienia piersią?

Wiedzy, wiedzy i jeszcze raz wiedzy. To moja rada. Uczmy się, rozmawiajmy, czytajmy, oglądajmy! Zapiszmy się do dobrej szkoły rodzenia, która w dużej mierze poświęca uwagę również laktacji. Porozmawiajmy z położną czy doradcą laktacyjnym i rozwiejmy nasze wątpliwości. Boimy się tego, czego nie znamy. A strach wyzwala reakcję stresową organizmu i negatywne emocje, które wiążemy z danym obszarem. Wkraczając w macierzyństwo, słyszymy wiele różnych opowieści, rad. To, co usłyszymy nie zawsze będzie pozytywne, i czasem może nas napawać odrzuceniem (np. do porodu). Pamiętajmy jednak, że karmienie piersią jest naturalną i instynktowną czynnością, następującą po ciąży i porodzie. Dlatego najlepsze, co możemy zrobić, to dowiedzieć się, jak najwięcej o naszej fizjologii, o tym jak to wszystko działa i jak stworzyć warunki ku temu, żeby to działało tak jak powinno. A jesteśmy do tej edukacji niejako zmuszone, ponieważ żyjemy w czasach, w których daleko odeszliśmy od tego, co naturalne i instynktowne. W dobie szybkiego życia, zapominamy czasem, jak prawidłowo się odżywiać, odpoczywać czy nawet wypróżniać! Poczytajmy więc o fizjologii laktacji jak najwięcej jeszcze wtedy, kiedy mamy na to czas, czyli podczas ciąży. Ważne, żeby były to wiarygodne źródła oparte na aktualnym stanie wiedzy i zaleceniach.

No dobrze, ale co jeszcze oprócz zgłębienia tematu można zrobić, żeby zapewnić sobie dobry start w karmieniu piersią?

Ważnym elementem w przygotowaniach jest znalezienie w okolicy przynajmniej jednego dobrego specjalisty w zakresie karmienia piersią. Najlepiej doradcę laktacyjnego albo położną. Ważne, żeby osoba ta była przeszkolona i umiała udzielić nam profesjonalnej pomocy. Dobrze jest popytać wśród znajomych, sprawdzić opinie, być może umówić się na spotkanie jeszcze przed porodem. Warto zrobić to wcześniej, ponieważ nie będziemy musieli nikogo szukać na szybko, martwiąc się przy tym, czy wybrany przez nas specjalista faktycznie nim będzie.

Jeśli mamy to już odhaczone, warto również zapoznać się z akcesoriami dostępnymi na rynku. Jest ich sporo, dlatego można się w tym pogubić. Od razu mówię, że nie są one konieczne dla powodzenia laktacji, ale niektóre z nich mogą być bardzo pomocne. Świetnym przykładem może być laktator i woreczki do mrożenia pokarmu, kiedy wiemy, że niedługo po porodzie będziemy musiały wrócić na przykład na studia czy do pracy.

Moim absolutnym „must have” jest z pewnością poduszka do karmienia typu rogal i wygodny stanik do karmienia (również na noc). W ogóle uważam, że dobrze dobrany stanik jest inwestycją w zdrowie naszych piersi. Jednak to, co się komu przyda jest sprawą bardzo indywidualną. Warto więc poświęcić trochę czasu na zapoznanie się z tym, co proponują nam producenci, tak żeby później umieć wybrać mądrze, nie obciążając przy tym zbytnio domowego budżetu.

A jakie zalecenia już po porodzie?

Zadbać o odpowiednie odżywienie i nawodnienie. Pozwolić sobie na odpoczynek. I nie bać się prosić o pomoc. Regeneracja organizmu po porodzie i godne przeżycie połogu to podstawa do udanego karmienia piersią i zbudowania silnej relacji z dzieckiem. Potrzeby mamy są równie ważne, co potrzeby dziecka. Jeśli potrzeby kobiety zbyt długo nie będą zaspokajane, to prędzej czy później pojawią się problemy. Ważne, aby nie tylko mama sobie to uświadomiła, ale również, a może i przede wszystkim, jej otoczenie. I najważniejsze, Droga Mamo, nie przejmuj się tym, co mówią inni. Ludzie zawsze będą mówić, niezależnie od tego jaką drogę obierzesz.

Czy karmienia piersią trzeba się uczyć?

Kobieta, która chce karmić piersią, musi się tego nauczyć. To jest naturalna czynność, ale trzeba opanować prawidłową technikę karmienia, kiedy zaczyna się swoją mleczną drogę. Dla jednej mamy to może być kwestia 5 minut i załapie już na początku. Inna mama będzie potrzebować dwóch tygodni zanim poczuje się swobodnie w roli matki karmicielki. Żadna z nich nie jest lepsza ani gorsza. Każda jest inna, wyjątkowa i ma swoją drogę do przebycia.

Jednak nie tylko my, kobiety, uczymy się, jak karmić. To nasze maleństwo, dla którego wszystko jest nowe: temperatura otoczenia, dźwięki, twarze, też musi się nauczyć nowego sposobu przyjmowania pokarmu. Dla tego małego człowieka również jest to zupełnie nowa sytuacja.

Ostatnie słowo na dziś?

Tak, wracając do pierwszego pytania. Pamiętajmy, że karmienie piersią nie zawsze bywa łatwe, ale zawsze się opłaca. Każda z nas ma jednak inne odczucia i możliwości. Inaczej czuje instynkt. Jesteśmy różne i to jest piękne. Coś, co mnie osobiście będzie sprawiać trudność, dla kogoś innego może być bułką z masłem i odwrotnie. Wpływa na to wiele czynników, często takich, na które nie mamy wpływu. Nie sugerujmy się więc tym, jak z karmieniem piersią poradziła sobie nasza mama, babcia, ciocia czy inna przyjaciółka. Zamiast tego, skupmy się na sobie. Obserwujmy dokładnie swój organizm, poznajmy lepiej swoje dziecko, uwierzmy przede wszystkim we własne siły, a karmienie piersią okaże się pestką, czego oczywiście życzę wszystkim Przyszłym Mamom!

Na pytania odpowiadała nasza specjalistka – Asma Lip – położna, edukatorka do spraw laktacji i autorka bloga dlaczegopiersia.pl

 
\