Sen maluszka - zmartwienie rodziców

Sen maluszka - zmartwienie rodziców

Autor: Wioletta Przenniak-Cołta , poniedziałek, 21 październik 2019 19:42

W szkole rodzenia Miś Kuleczka przygotowujemy Was na narodziny maluszka. Uczymy się nie tylko oddychania, pozycji łagodzących ból porodowy, ale również wiele o laktacji i pielęgnacji niemowlaka. Znalazła się też przestrzeń na bezpieczny sen małego dziecka. Czy to ważny temat???

Oczywiście!

Jedna z Mam, Uczestniczek naszej szkoły, napisała do nas:

„Wiele przeczytałam, wiele się nacierpiałam, naszukałam pomocy wszędzie, gdzie się dało i co się okazało…”?

No właśnie co?

Powodem szukania wsparcia były niespokojne noce i drzemki dziecka. Ileż można wytrzymać? Wiadomo, że każdy z nas ma ograniczone możliwości fizyczne i psychiczne. Nieprzespane noce i płaczące niemowlę to źródło wielkich zmartwień, wątpliwości w swoje kompetencje i często utrata radości z rodzicielstwa już na samym początku. Szukamy zatem tajnych rozwiązań, pomysłów na zabawę, metod na dostarczenie dziecku atrakcyjnych zajęć, bodźców, a tajemnica tkwi najczęściej w tym, co mamy pod ręką, w sobie, w swoim sercu, w prostocie.

Kochane Mamy, uwierzcie w siebie, najczęściej Wasz maluszek potrzebuje przez jeszcze długi, długi czas Waszego ciepła i bliskości. Przez dobrych kilkadziesiąt tygodni, a może miesięcy, a może nawet kilka lat potrzebuje Waszej czułości i dotyku. I nie chodzi tu tylko o bycie w pobliżu, w zasięgu wzroku. Ten maluszek był przez 9 miesięcy w Waszym ciele, gdzie 24 godziny na dobę słyszał Wasze głosy, czuł Waszą obecność i nie jest gotowy zrezygnować z tego wszystkiego zaraz po opuszczeniu bezpiecznego brzuszka Mamy. Wciąż bardzo Was potrzebuje do prawidłowego rozwoju – Waszego dotyku, przytulenia, tulenia, bycia niemal przyklejonym do Waszego ciała.

Wiem, że słyszymy wokół „no, ale żebyś nie przesadziła z tym tuleniem, bo się nie odklei”.

To smutne, bo ta stara „prawda” nigdy nie była prawdziwa.

Wasze maluszki uczą się samodzielności, przygotowują się do odkrywania świata, będąc właśnie blisko Was, blisko Mamy i Taty, będąc na rękach, utulone nie tylko w dzień, ale i w nocy.

I nieraz jest wszystkim wygodniej, cieplej i przyjemniej kiedy zasną razem wtuleni i spokojni. Ten czas mija, nawet jeżeli dziś wyda Ci się, że powoli, minie niepostrzeżenie i im więcej będziecie razem, tym szybciej Wasz maluch wyruszy w podróż poznawania świata, wracając tylko kiedy będzie potrzebować do swojej bazy. Do Ciebie, na chwilę, by znów móc iść dalej.

Odwagi do bycia blisko, wytrwałości w wyszukiwaniu czasu dla maluszka i dla siebie, determinacji i wiary, że rodzicielstwo bywa trudne, ale i tak może być przyjemne, a właściwe wspaniałe.

Śpijcie słodko, razem, blisko, jeśli tylko maluch tego potrzebuje.

Gdy zwątpisz, czy to ma sens, sięgnij do książki „Księga snu. Kompleksowy przewodnik rodzica: usypianie, spokojny sen i odpoczynek całej rodziny", William Sears, Martha Sears i inni.

Przeczytaj też artykuł "Wielka pułapka już na starcie rodzicielstwa".

Jeśli chcesz o tym porozmawiać, skorzystaj ze wsparcia i zapisz się na konsultację lub sesję coachingową.

Zdrowego snu życzy Wam coach Wioletta Przenniak-Cołta!

 
\