Mama wciąż kobietą . Seks – chciałabym ale się boję

Mama wciąż kobietą . Seks – chciałabym ale się boję

Autor: Jolka , piątek, 19 wrzesień 2014 08:37

Kiedy urodziłam dziecko – w moim przypadku to było pierwsze dziecko – wszystko się zmieniło. Świat zaczął mknąć jak szalony, nie wiem kiedy kończą i zaczynają się kolejne doby. Na całkowicie odległy plan zeszły nie tylko potrzeby moje, ale również mojego mężczyzny. I to zarówno z przyczyn naturalnych – muszę dojść do siebie po porodzie (poród był naturalny), jak i przyczyn ogólnych – spadł na mnie ogrom obowiązków, jestem niedospana, zmęczona i jedna z ostatnich myśli, która by mi przyszła do głowy to „może pofiglujmy”.

Inna rzecz, że pojawiła się obawa. To co do tej pory było piękne teraz gdzieś tam głęboko w głowie budzi niepokój. Jak to będzie? Czy jestem już gotowa? Czy moje ciało jest gotowe? Na początku miałam wymówkę medyczną – kochanie pan doktor powiedział że musimy poczekać 6 tygodni. Ale chyba wszystkie się domyślacie, że to nie mogło trwać wiecznie.

Gdzieś jeszcze zupełnie z boku pojawiły się myśli o tym jak wyglądam. Wprawdzie ja miałam dużo szczęścia i natura oszczędziła mi rozstępów, ale jednak figura się zmieniła. Potrzebowałam aż 4 miesięcy żeby zgubić 25 kg dodatkowego bagażu po ciąży. Więc same widzicie, że kochanego ciałka przybyło i wcale nie czułam się z tym ani dobrze ani atrakcyjnie.

Te i wiele innych myśli kołatało się po głowie. Wiedziałam, że przy pierwszych zbliżeniach potrzebuję mieć furtkę – jeżeli tylko coś nie będzie mi pasowało chcę się wycofać. I wtedy sobie pomyślałam jak fajnie byłoby mieć podejście do seksu faceta – bo przecież wiele mądrych ksiąg mówi, że dla mężczyzny seks to seks. Jak to jeden z kabaretów określił : „wysiadasz z pociągu, widzisz zboże i od razu idziesz młócić”. A my kobiety analizujemy, przemyślamy, kombinujemy, połowa satysfakcji ze zbliżenia rodzi nam się w psychice i jak się zablokujemy to potrzebujemy trochę czasu, żeby wrócić na właściwy tor. No niestety taka nasza skomplikowana natura.

Więc powiem Wam tylko, że mężczyźni też mają obawy przed zbliżeniem po porodzie. Obawy związane z nami, naszymi odczuciami, naszą formą. I warto o tym porozmawiać. Taka rozmowa pozwoli poczuć bliskość, troskę. Czyli wszystko to czego my kobiety wtedy potrzebujemy. A jeżeli poznacie nawzajem swoje lęki i oczekiwania to wszystko będzie dobrze. I znów zrobi się gorąco.

Autor: Jolka

 
\