Macierzyństwo?

Macierzyństwo?

Autor: Jolka, mama Zosi , środa, 25 czerwiec 2014 00:00

tylko w modelu Ja, Dziecko i On – tata i partner
Trzy miesiące temu zostałam mamą małej Zosi. I chciałabym się z przyszłymi Mamami podzielić swoimi przemyśleniami i doświadczeniami. Ale nie z wychowania dziecka – to każda z nas musi przeżyć sama. I nawet do głowy by mi nie przyszło pouczać kogoś po zaledwie trzymiesięcznym macierzyństwie. Chcę tylko powiedzieć jak ważną rolę w macierzyństwie i wychowaniu dziecka odgrywa jego tata.

Wiadomo że to my kobiety opiekujemy się maluszkami, podejmujemy większość decyzji związanych z ich wczesnym rozwojem. Ale po tych trzech miesiącach bycia mamą wiem, że wspierający partner to skarb. I nie chodzi o wsparcie słowne – chociaż to też jest ważne. Same zobaczycie, że będą takie dni kiedy będziecie czekały jak na szpilkach na powrót swojego mężczyzny do domu. I nawet dziesięć minut spóźnienia będzie dla Was jak wieczność, dni kiedy będziecie skonane – nie tylko zmęczone. I w takich momentach mężczyzna, który chce i potrafi przejąć chociaż na chwilę obowiązki opiekuńczo – wychowawcze, żebyśmy mogły odpocząć jest marzeniem. Widok faceta, który z czułością zmienia zapaskudzonego pampersa potrafi dać pozytywnego kopa na kolejne godziny zmagań z małą marudą. Uwierzcie mi.

Dlatego Drogie Mamy angażujcie swoich facetów w życie maluszka od samego początku. Postarajcie się od samego początku budować partnerstwo i pokażcie jak trudne jest dbanie o maluszka, który nie potrafi nazwać swoich potrzeb, a zobaczycie świat w pozytywnych barwach. Nawet po kolejnej nieprzespanej nocy. Zabierzcie swoich mężczyzn do Szkoły Rodzenia. A jeżeli mają opory i wolą zdobywać wiedzę w gronie samych mężczyzn – do Szkoły Taty. Zobaczycie jak bardzo ich wiedza i wsparcie będą Wam potrzebne. A gdy je będziecie miały połowa problemów zniknie – ta mniejsza połowa ;) Będziecie się cieszyć macierzyństwem wspólnie.

Nie pozwólcie aby Waszą rodzinę dopadł model – sfrustrowana matka i weekendowy ojciec. Robienie rzeczy razem jest bardzo ważne. I pozwala mamie również cieszyć się życiem w pełni. I chyba jedna najważniejsza rzecz – nie wiem jak inni, ale mój mężczyzna potrzebuje żebym powiedziała czego oczekuję. Ma kłopoty ze zgadywaniem i domyślaniem się. Może Wasi mężczyźni też tak mają ale chętnie pomogą poproszeni. Trzymam kciuki za wszystkie przyszłe Mamy – aby Wasze macierzyństwo było piękne i pełne.

Autor: Jolka – mama Zosi

 
\