W połogu bywa trudno, ale razem damy radę

W połogu bywa trudno, ale razem damy radę

Autor: Mama Ania , środa, 06 maj 2020 16:41

Trochę obawiałam się połogu, ponieważ to moja pierwsza ciąża i nie wiedziałam, jak mój organizm zareaguje. Po porodzie odczułam ulgę. Nie bolało mnie tak, jak się spodziewałam. Pierwszej nocy wzięłam paracetamol, nie potrzebowałam nic więcej. 

Jedyna moja uwaga: dziewczyny pijcie dużo wody, nie popełniajcie tego błędu, co ja! Troskliwe położne chodziły i przypominały mi, ale ja kompletnie nie czułam pragnienia. Warto się zmusić w takiej sytuacji, żeby się nie odwodnić.

Ja od razu zaczęłam karmić piersią, co bardzo polecam. Ma to ogromne zalety nie tylko dla dziecka, ale także dla mamy.  Wspomaga bowiem obkurczanie macicy i szybciej dochodzimy do siebie. Bardzo szybko spadłam z wagi. Przytyłam w sumie 10 kg, a już dzień po porodzie ważyłam 4 kg mniej. Teraz, dwa tygodnie po porodzie, jestem już coraz bliżej wagi sprzed ciąży. Warto zacząć się ruszać i dbać o higienę. Przynosi to dużą ulgę. Mój lekarz zwracał dużą uwagę na szwy – polecił mi zgłosić się do niego po tygodniu na ściągniecie ich. Co prawda podczas wypisu ze szpitala otrzymałam zalecenie, żeby zgłosić się na kontrolę po 6 tygodniach, ale jednak warto wcześniej. 

Po powrocie do domu dużym wsparciem okazał się mąż, który dbał o moje posiłki i pomagał bardzo przy dziecku. Maluch w domu powoduje przeorganizowanie życia, w końcu musi jeść minimum co 3 godziny. Nasz głodomorek w ciągu dnia je częściej! Powoduje to tyle, że ja sama zapominałam o tym, że jestem głodna. 

Jednak wszystko można sobie poukładać. Ważne, żeby nie stresować się, ponieważ to działa destrukcyjnie. Słabsze dni się zdarzają, jednak trzeba pamiętać, że w tym wszystkim jesteśmy ważni jako rodzina, liczą się potrzeby każdego z nas. Ta świadomość pomaga znaleźć rozwiązanie kryzysu.

Staramy się dzielić z mężem obowiązkami. Wstajemy na zmianę w nocy. Na razie jest nam łatwiej, ponieważ mąż jest na urlopie tacierzyńskim. Wykorzystujemy ten czas na wdrożenie nowych obowiązków, ale także dzięki temu, że jesteśmy we dwójkę, ja mogę troszkę odpocząć. 

To daje mi duży komfort psychiczny. 

Czuję się ważna. Dzięki temu budujemy poczucie więzi i poczucie bezpieczeństwa w nowej sytuacji. 

Mama Ania

 
\