Praktyka ponad teorią czyli o nauce ratowania dziecka

Praktyka ponad teorią czyli o nauce ratowania dziecka

czwartek, 13 październik 2016 22:16

W dobie ogromnego rozwoju technologicznego niemal wszystko można znaleźć w Internecie. Poczynając od adresu najbliższej biblioteki, przez możliwość zrobienia zakupów w IKEA, aż po poradniki – „jak naprawić kran?”.

Obecnie tak bardzo pokładamy nadzieje w internetowym świecie, że niektórzy uznają za nieistotne naukę praktyczną. Ale czy słusznie?

Skupmy się na tak poważnej rzeczy, jaką jest ratowanie życia. Czy można nauczyć się poprawnego wykonania resuscytacji krążeniowo-oddechowej zaledwie z oglądania filmów na YouTubie?

W teorii tak, jednak jak to przećwiczyć bez odpowiedniego fantomu? W końcu teoria to nie wszystko, a często w naszych głowach rodzą się różne pytania związane ze sposobem udzielania pierwszej pomocy. Najważniejszą rzeczą w nauce jest trening – regularne powtarzanie danej czynności, aż osoba zacznie wykonywać ją niemal odruchowo. Jest to największy mankament filmów instruktażowych.

Na warsztatach „Naucz się ratować swoje dziecko” organizowanych przez Świadome Rodzicielstwo MIŚ KULECZKA w dniach 17-18 września, spytałam rodziców, czy sądzą, że internetowe poradniki mogą zdominować praktyczne warsztaty. Odpowiedź, którą otrzymałam nie pozostawia nam w głowie wielu pytań –

„W Internecie nigdy nie ma się pewności, kto podaje informacje. Na warsztatach za to jest kontakt z profesjonalistą, którego można dopytać oraz praktycznie przećwiczyć udzielanie pierwszej pomocy.”

W trakcie wspomnianych zajęć rodzice mogli nie tylko nauczyć się, jak przeprowadzić RKO pod okiem profesjonalnego instruktora BLS/AED Krzysztofa Bujacza, ale także poznać sposoby radzenia sobie w innych sytuacjach zagrożenia życia. Uczestnicy dowiedzieli się: jak radzić sobie w przypadku oparzeń, odmrożeń, co zrobić, kiedy dziecko się dławi oraz jak postępować w przypadku podejrzenia urazu kręgosłupa u poszkodowanego.

Spytani o samopoczucie, uczestnicy odpowiadają, że czują się zdecydowanie pewniejsi siebie. Dzięki tym zajęciom dowiedzieli się, jak postępować w krytycznych sytuacjach, kiedy liczy się zachowanie zimnej krwi. Rodzice byli zadowoleni ze szkolenia oraz planują w przyszłości poszerzać wiedzę z zakresu udzielania pierwszej pomocy.

Wniosek z tego jest jeden – warto zapisywać się na tego typu szkolenia, a nie polegać na informacjach przekazywanych przez anonimowych użytkowników for internetowych. To właśnie dzięki praktycznym zajęciom pod okiem profesjonalisty zwiększają się szanse, że będziemy w stanie uratować komuś życie.

Więcej o programie warsztatów Naucz się ratować swoje dziecko

Aleksandra Popiel

 
\